Konsumencie, nie daj się omamić reklamom inwestycji alternatywnych ...
logo
czytaj E-gazety prasa online


Konsumencie, nie daj się omamić reklamom inwestycji alternatywnych

2020-12-01

fot. pixabay.com

• Celebryci zachęcający do inwestowania na rynku Forex czy w kryptowaluty? Uważaj, to może być pułapka ma­jąca na celu wyłudzenie twoich pieniędzy i danych.
• Prezes UOKiK po raz kolejny ostrzega: uważaj na oferty obiecujące szybki, łatwy i wysoki zysk bez wychodzenia z domu i rzekomo bez ryzyka.
• Zamiast zarobić możesz stracić, a nawet popaść w długi.

Do UOKiK i innych instytucji trafiają skargi konsumentów, którzy dali się nabrać na reklamy bezprawnie wykorzy­stujące wizerunek celebrytów – ludzi sportu, mediów, biznesu – po to, aby przekonać do inwestowania w proje­kty wysokiego ryzyka. To może być np. zamieszczony w internecie fałszywy wywiad ze sławnym piłkarzem czy celebrytą telewizyjnym opowiadającymi o swoich sukce­sach inwestycyjnych. Konsumenci, ufając znanej i lubianej postaci, zaczynają interesować się ofertą, zostawiają swoje dane kontaktowe, a następnie kontaktują się z nimi osoby dzwoniące w imieniu tzw. „platformy inwestycyjnej”, robią wszystko, by namówić do założenia rachunku i wpłaty pieniędzy. Zdarzały się nawet sytuacje, gdy oszuści pozys­kiwali w ten sposób dane konsumentów, po to by na ich nazwiska zaciągnąć wysokie pożyczki.

- Konsekwentnie ostrzegamy przed inwestycjami alterna­tywnymi, które obiecują ponadprzeciętne zyski w krótkim czasie i rzekomo bez ryzyka. Czerwona lampka powinna się zapalić konsumentom na hasła takie jak „zarabianie bez wychodzenia z domu” czy „Pani X kiedyś była sprzą­taczką, teraz zarabia miliony”. Szczególnie podatni na re­klamy tego typu ofert są seniorzy, ale także ludzie młodzi – obyci w internecie, ale bez doświadczenia inwestycyj­nego. Od lipca prowadzimy kampanię „Sprawdzaj, czytaj, pytaj!”, w której radzimy, jak się ustrzec przed oszustami i utratą pieniędzy – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Ryzykowne mogą okazać się „inwestycje” np. w złoto, dia­menty, grunty, odpady, kryptowaluty, udostępnianie rek­lam, przedmioty kolekcjonerskie, pakiety inwestycyjne czy instrumenty rynku Forex. Często zyski mają zależeć od wprowadzenia innych osób do systemu, który okazuje się systemem promocyjnym typu piramida, co jest nieuczci­wą praktyką rynkową i jest zabronione. Czasami konsu­ment staje się też ofiarą przestępstwa oszustwa w postaci tzw. piramidy finansowej. Szansa na zarobek w ramach takich przedsięwzięć jest niewielka. Konsument uzyskuje na początku niewielkie sumy na zachętę, jednocześnie wpłacając do systemu niewspółmiernie większe kwoty, natomiast z reguły w końcowym efekcie traci wszystkie wpłacone pieniądze. Na dodatek tego typu platformy inwestycyjne są przeważnie zarejestrowane poza UE, więc konsumenci muszą mieć świadomość wiążącego się z tym ryzyka, w tym tego, że dochodzenie roszczeń jest bardzo trudne i kosztowne lub wręcz niemożliwe.

Konsumencie, uważaj na:
✔ Systemy promocyjne typu piramida
. Polegają na tym, że konsument jest namawiany do udziału w „projekcie” w systemie sprzedaży w zamian za obie­tnicę wynagrodzenia lub innych korzyści material­nych, które są uzależnione przede wszystkim od wprowadzenia do systemu kolejnych osób, a nie od sprzedaży czy konsumpcji produktów. W takich sys­temach najczęściej są oferowane inwestycje w to­keny, kryptowaluty, pakiety edukacyjne czy języko­we, apartamenty itp. Schemat działania jest nastę­pujący: wpłacasz pieniądze, polecasz inne osoby i za ich wprowadzenie otrzymujesz wynagrodzenie. Pochodzi ono przede wszystkim z wpłat osób, które poleciłeś, a nie z inwestycji lub wyników sprzedaży. Jednak po pewnym czasie taki system musi upaść, bo wpłacane pieniądze nie są inwestowane i nie przynoszą zysków, tylko trafiają do organizatorów systemu i osób zajmujących wyższą pozycję w łańcuszku. System działa, dopóki lawinowo rośnie liczba osób uczestniczących w przedsięwzięciu, a to na dłuższą metę jest niemożliwe. Gdy upadnie, przepadają twoje pieniądze. Systemy promocyjne typu piramida maskowane są hasłami „program”, „inwestycje”, „zarabianie w internecie”, „zarabianie w domu”, „platforma reklamowa”.

Instrumenty finansowe rynku Forex. Co do zasa­dy przeznaczone są dla bardzo doświadczonych in­westorów, którzy akceptują duże ryzyko poniesienia strat. Platformy forexowe kuszą możliwością szyb­kiego i łatwego zarobku. Swoją działalność rekla­mują często jako pewnego rodzaju „akademie suk­cesu”. Prezentują zdjęcia oraz historie ludzi, którzy jakoby znacznie się wzbogacili dzięki prezentowa­nym metodom szybkiego zarabiania pieniędzy. Do powierzenia pieniędzy mają zachęcać też entuzja­styczne komentarze rzekomych użytkowników oraz hasła obiecujące „szybki i łatwy zysk przy minimal­nym nakładzie pracy, bez wychodzenia z domu”. W rzeczywistości w większości przypadków model inwestycyjny jest taki, że konsument zakłada się z twórcą platformy inwestycyjnej, który jednocześnie określa reguły oraz kwotowania transakcji waluto­wych. Zysk konsumenta jest stratą platformy fore­xowej i odwrotnie – strata konsumenta jest zyskiem platformy. Korzystanie z tych produktów nie jest za­tem inwestowaniem, lecz bardziej przypomina „za­kładanie się” o zmianę wartości na przykład: walut, akcji - w określonym, zazwyczaj bardzo krótkim czasie. Z danych KNF za lata 2014-2018 wynika, że ok. 80 proc. klientów rynku Forex ponosi straty, któ­re średnio wynoszą kilkanaście tys. zł rocznie.

Kryptowaluty. Powstaje wiele modeli bizneso­wych, które bazują na coraz większej popularności kryptowalut. Są one wykorzystywane w tworzeniu oszustw, tzw. piramid finansowych i innych nieucz­ciwych systemów. Przyciągają one osoby bez odpo­wiedniej wiedzy i doświadczenia w inwestowaniu, które mogą paść ofiarą oszustów wykorzystujących ich naiwność i wiarę w szybki zysk. Wartość krypto­walut nie ma odzwierciedlenia w realnych wskaź­nikach gospodarczych. Przy inwestowaniu w sys­temy oparte na kryptowalutach trzeba się liczyć z możliwością utraty środków z powodu kradzieży wirtualnej, a także z ryzykami związanymi z dużymi, spekulacyjnymi zmianami cen, brakiem powszech­nej akceptowalności i wykorzystaniem w działa­niach przestępczych, m. in. w procederze prania pieniędzy.

Łańcuszki i fake newsy z internetu. Ostrożnie trze­ba też podchodzić do łańcuszków, fake newsów, podejrzanych e-maili i innego spamu krążącego po internecie, nawet jeśli rzekomo pochodzą od zna­nych osób czy instytucji. W niektórych krajach oszu­ści podpinają pod takie oferty tzw. „portfele krypto­walutowe” i w ten sposób możemy stracić kontrolę nad swoimi oszczędnościami. Najlepiej nie klikajmy w żadne linki, nie otwierajmy załączników, nie logujmy się na nieznane strony ani nie dokonujmy wpłat, bo może to być próba wyłudzenia naszych pieniędzy lub danych. Wskazówką, że mamy do czynienia z oszustwem mogą być np. liczne błędy ortograficzne na stronie internetowej lub w e-mailu.

Porady dla konsumentów
✔ Nie wierz w szybki, pewny i wysoki zysk bez ryzyka!

✔ Im większy obiecywany zysk, tym większe ryzyko!

✔ Dokładnie sprawdzaj oferty, szczególnie uważaj na wszelkiego rodzaju „nowości”, zwłaszcza te pochodzące od nieznanych ci osób czy organizacji.

✔ Nie ufaj nieznanym ci osobom, które w internecie pub­likują filmiki ze swoich podróży, pokazują w jak wspania­łych domach mieszkają, jak wystawne życie prowadzą, ujawniają wydruki ze swoich kont bankowych wskazując, ile pieniędzy zarobili w prosty sposób i bez ryzyka. To mo­gą być tzw. „naganiacze”, których „zawodem” jest czerpa­nie zysku z różnego rodzaju projektów, a ich internetowe publikacje mają cię skłonić do zainwestowania.

✔ Nie ufaj reklamom, które pojawiają się, gdy korzystasz z mediów społecznościowych ― czasem są powiązane z odpłatnymi usługami i zapraszaniem twoich znajomych do projektów biznesowych, które w rzeczywistości są tzw. piramidami finansowymi.

✔ Rzetelny sprzedawca podaje na stronie internetowej dane swojej firmy ― jeśli ich tam nie ma, nie ufaj mu.

✔ Zwróć uwagę, gdzie firma ma siedzibę. Jeśli jest zare­jestrowana poza UE, trudno będzie dochodzić od niej roszczeń.

✔ Sprawdź, czy firma nie znajduje się na liście ostrzeżeń publicznych KNF: https://www.knf.gov.pl/dla_konsumenta/ostrzezenia_publiczne.

✔ Czytaj dokumenty, które podpisujesz. Powinny być sporządzone w języku polskim. Zwracaj uwagę na błędy językowe. Jeśli ich nie rozumiesz, nie zawieraj umowy.

✔ Nie ulegaj presji dokonania natychmiastowych prze­lewów, szczególnie na nieznane ci konta. Oszuści często stosują presję, że okazja jest chwilowa.

✔ Daj sobie czas na decyzję ― jeśli ktoś każe ci ją podjąć natychmiast, bo okazja się nie powtórzy, najprawdopodo­bniej chce cię oszukać.

✔ Nie udostępniaj swoich danych osobowych ani w żad­nym wypadku danych do logowania w banku nieznanym osobom.

✔ Nie wgrywaj oprogramowania i nie ściągaj aplikacji pochodzących z nieznanych źródeł – być może w ten sposób ktoś będzie chciał przejąć kontrolę nad twoim komputerem lub smartfonem.

✔ Pytaj o zdanie lub opinię swoich znajomych lub naj­bliższych.

✔ Jeśli podejrzewasz oszustwo, zgłoś sprawę policji.

Pomoc dla konsumentów:
☎ 801 440 220 lub 22 290 89 16 – infolinia konsumencka
E-mail: porady@dlakonsumentow.pl

Tekst - Biuro Prasowe UOKiK