W Białostockim Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Białymstoku od czwartku (8 kwietnia) rusza nowo powstała Pracownia Wirusologii Molekularnej...
logo
czytaj E-gazety prasa online


2021-04-07

Pracownia Wirusologii Molekularnej BCO

fot. BCO

Dziś, 7 kwietnia, przypada Światowy Dzień Zdrowia. To święto, które drugi raz z rzędu obchodzimy w dobie pandemii koronawirusa. By pomóc w walce z niebezpie­cznym wrogiem i zapewnić szybką diagnostykę pacjen­tów i pracowników, w Białostockim Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Białymstoku (BCO) od czwartku (8 kwietnia) rusza nowo powstała Pracownia Wirusologii Molekularnej. Pracownia jest odpowiedzią zarówno na sytuację epidemiczną spowodowaną pande­mią wirusa SARS-CoV-2, ale również kolejnym wyzwaniem rozwijającej się w BCO diagnostyki genetycznej.

Posiadanie takiej pracowni to taki epidemiologiczny skarb. W bardzo krótkim czasie możemy zrobić test genetyczny i pacjenta, bądź pracownika naszej placówki odizolować i leczyć – podkreśla dr hab. n. med. Katarzyna Jarząbek, kie­rownik Pracowni Wirusologii Molekularnej BCO i dodaje - Aparat genetyczny, który posiadamy jest to aparat auto­matyczny, który ma zintegrowane procesy izolacji materia­łu genetycznego, a także wykrywanie materiału genetycz­nego wirusa. I tak naprawdę od pobrania wymazu do wy­niku mamy półtorej godziny i to jest bardzo krótki czas wykonania testu. Co ciekawe, na naszym aparacie może­my wykonać jedną próbkę oddzielnie, czyli jak mamy jednego pacjenta, to też możemy go zdiagnozować naty­chmiast. To jest duża zaleta takiej szybkiej diagnostyki ge­netycznej w szpitalu.

Test genetyczny jest rekomendowanym przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) testem potwierdzającym infekcję koronawirusem. Dzięki wsparciu finansowemu Zarządu Województwa Podlaskiego pracownia została wyposażona w nowoczesny analizator genetyczny umo­żlwiający szybkie wykrywanie materiału genetycz­nego wirusa SARS-CoV-2. Koszt dotacji to blisko 600 tysięcy złotych.

Skupiamy się głównie na naszych pacjentach i naszym personelu, nie działamy komercyjnie, ani na zewnątrz (…) Przepustowość tego aparatu to jest około ośmiu testów na godzinę. Śmiertelność z powodu koronawirusa, według oficjalnych danych kształtuje się w Polsce na poziomie około 2,5 %, natomiast śmiertelność, jeśli chodzi o choroby nowotworowe, nieleczone nowotwory złośliwe jest prakty­cznie stuprocentowa i dlatego tak ważne jest, żeby pacje­nci onkologiczni byli ciągle leczeni w sposób nieprzerwa­ny, badani, diagnozowani, żeby mieli ciągły dostęp do świadczeń onkologicznych – zaznacza dr n. med. Luiza Kańczuga-Koda, kierownik Zakładu Patomorfologii BCO.

Analizator genetyczny jest również świetnym narzędziem diagnostycznym do genotypowania wirusów o wysokim potencjale onkogennym, jak wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) związanego z rakiem szyjki macicy, czy wirusy zapa­lenia wątroby. Daje nam to również możliwości na posze­rzenie diagnostyki molekularnej zakażeń wirusowych uznanych przez WHO za biologiczne czynniki rakotwórcze i wdrożenie odpowiednich działań terapeutycznych.

Ten sprzęt pozwala nam również na badanie i monitoro­wanie pacjentów z rakiem pęcherza moczowego, właśnie w oparciu o metody genetyczne, metody z zakresu biolo­gii molekularnej, czyli jest to badanie bardzo czułe i spe­cyficzne – dodaje doc. Koda.

Pracownia Wirusologii Molekularnej obok Pracowni Diag­nostyki Genetyczno-Molekularnej w Zakładzie Patomor­fologii wpisuje się w dynamiczny rozwój nowoczesnej diagnostyki genetycznej w Białostockim Centrum Onko­logii. Przede wszystkim jest podjęciem i podołaniem wyzwań związanych z pandemią COVID-19, ale również przyczyni się do pogłębienia diagnostyki wirusów onko­gennych w naszym ośrodku.

Tekst: Monika Mróz - rzecznik prasowy Białostockiego Centrum Onkologii

baner